Złodzieje alkoholu w rękach Policji.

Zarzut kradzieży usłyszał 32 latek i jego 33 letni kolega z Białej Podlaskiej, którzy wybrali się na teren powiatu parczewskiego i radzyńskiego okradać sklepy z markowych alkoholi.

Kiedy zrealizowali dwie pierwsze kradzieże, myśleli, że trzecia próba też pójdzie im gładko. Jednak na drodze stanął im pracownik ochrony i wezwał policjantów. Oprócz kradzieży wartego łącznie 1700 złotych alkoholu, starszy z zatrzymanych odpowie za posiadanie narkotyków.

Do kradzieży doszło w miniony piątek na terenie Parczewa i Radzynia Podlaskiego. Dwaj mieszkańcy Białej Podlaskiej, 32 latek i o rok starszy jego kolega  wybrali się do jednego z supermarketów w Parczewie.  Mieli ukraść z niego alkohol. Kiedy swoje zamierzanie zrealizowali, rozochoceni łatwością realizacji planu, postanowili w tym samym celu przyjechać do Radzynia Podlaskiego.

Tam  po udanej kradzieży w supermarkecie postanowili dalej kontynuować dobrą passę. Kiedy upatrzyli sobie kolejny sklep,  ich celem stał się markowy alkohol.

 Złodziejski plan szedł po ich myśli do momentu, kiedy przy wyjściu ze sklepu na ich drodze stanął pracownik ochrony,  który uniemożliwił im ucieczkę. O całym zajściu powiadomił mundurowych.

W trakcie prowadzonych przez funkcjonariuszy ustaleń, okazało się, że sprawcy łącznie ukradli ze sklepów alkohol na kwotę ponad 1700 złotych. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty do, których się przyznali. 33-latek dodatkowo będzie odpowiadał za posiadanie marihuany, amfetaminy i mefedronu.

Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Za posiadanie środków odurzających przewidziana jest kara pozbawienia wolności do lat 3.

Do kradzieży doszło w miniony piątek na terenie Parczewa i Radzynia Podlaskiego. Dwaj mieszkańcy Białej Podlaskiej, 32 latek i o rok starszy jego kolega  wybrali się do jednego z supermarketów w Parczewie.  Mieli ukraść z niego alkohol. Kiedy swoje zamierzanie zrealizowali, rozochoceni łatwością realizacji planu, postanowili w tym samym celu przyjechać do Radzynia Podlaskiego.

Tam  po udanej kradzieży w supermarkecie postanowili dalej kontynuować dobrą passę. Kiedy upatrzyli sobie kolejny sklep,  ich celem stał się markowy alkohol.

 Złodziejski plan szedł po ich myśli do momentu, kiedy przy wyjściu ze sklepu na ich drodze stanął pracownik ochrony,  który uniemożliwił im ucieczkę. O całym zajściu powiadomił mundurowych.

W trakcie prowadzonych przez funkcjonariuszy ustaleń, okazało się, że sprawcy łącznie ukradli ze sklepów alkohol na kwotę ponad 1700 złotych. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty do, których się przyznali. 33-latek dodatkowo będzie odpowiadał za posiadanie marihuany, amfetaminy i mefedronu.

Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Za posiadanie środków odurzających przewidziana jest kara pozbawienia wolności do lat 3.