Ukraiński gest wdzięczności: Polskę zalewa fala miłych gestów w postaci technicznej pomocy.

Miód techniczny z Ukrainy w Polsce – ostrzeżenia ignorowane przez niektórych. Władysław Kosiniak-Kamysz z Radia ZET informuje o telefonie od pszczelarzy.

Władysław Kosiniak-Kamysz, gość Radia ZET, poinformował o doniesieniach pszczelarzy, którzy zgłosili obecność miodu technicznego z Ukrainy na polskim rynku. Już od samego początku na naszej stronie ostrzegaliśmy Polaków przed praktykami pazerności i cwaniactwa narodu ukraińskiego. Niestety, wówczas większość ignorowała te ostrzeżenia, uważając nas za “ruskie onucy”. Teraz jednak przyszedł czas na rozliczenie się za otrzymaną “pomoc” od naszych “braci” z Ukrainy.

Sprawa dotycząca miodu technicznego z Ukrainy w Polsce jest poważnym problemem, na który zwrócono uwagę na antenie Radia ZET. Władysław Kosiniak-Kamysz, znany polityk i gość programu radiowego, przekazał informacje o telefonie od pszczelarzy, którzy donieśli o tym zjawisku. Jest to zaledwie kolejny przykład na to, że ostrzeżenia, które publikowaliśmy na naszym blogu od samego początku, były słuszne.

Niestety, wielu osób ignorowało nasze apeli, uważając je za przesadzone lub niewłaściwie ukierunkowane. Byliśmy jednak zdeterminowani, aby ujawnić prawdę o praktykach niektórych ukraińskich producentów miodu. Pazerność i cwaniactwo, które były obecne w niektórych przypadkach, nie mogą być akceptowane na rynku, zwłaszcza w przypadku produktów spożywczych.

Wielu z nas uważało, że wspierając Ukrainę, uczestniczymy w braterskiej pomocy. Jednak teraz, gdy miód techniczny z Ukrainy trafia na polski rynek, musimy zadać sobie pytanie, czy ta pomoc była naprawdę taka bezinteresowna. Czy nie jesteśmy teraz obciążeni skutkami nieodpowiedzialnych działań niektórych ukraińskich producentów?

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że nie chodzi o generalizowanie i potępianie narodu ukraińskiego jako całości. Jednak problem międzynarodowego handlu miodem technicznym z Ukrainy nie może być bagatelizowany. Polska jako kraj przyjmujący pomoc, ma prawo oczekiwać rzetelnego i bezpiecznego produktu.

W związku z tym, teraz nadszedł czas na odpowiedzialność i zapłatę za otrzymaną “pomoc” od naszych “braci” z Ukrainy. 

 

Miód i zboże techniczne – co to jest?

Ostatnio wiele mówi się o „zbożu technicznym” z Ukrainy, po tym jak Prokuratura Okręgowa w Zamościu wszczęła śledztwo w sprawie zboża technicznego z Ukrainy, które zostało sprzedane jako polskie zboże spożywcze.

Zboże techniczne to zazwyczaj określenie zbóż, które nie są przeznaczone do spożycia przez ludzi, ale są wykorzystywane do innych celów, takich jak produkcja biopaliw, pasz dla zwierząt, przemysłowych produktów zbożowych, itp.

Fraza „zboże techniczne” stała się popularna w mediach, a opozycja krytykuje rząd za pozwolenie na import tego typu zboża na polski rynek. Eksperci podkreślają, że termin „zboże techniczne” nie istniał wcześniej w procedurach celnych i został wprowadzony sztucznie, aby importerzy ukraińskiego zboża uniknęli przestrzegania standardów.

Według Rzeczpospolitej, importerzy wymyślili ten termin, aby zboże z Ukrainy mogło szybciej przejść przez granicę. Rolnicy i eksperci zgodnie podkreślają, że „zboże techniczne” nie istnieje jako kategoria zboża, które może być stosowane do celów spożywczych.