W ostatnim czasie doszło do kolejnego przypadku oszustwa internetowego, którego ofiarą padła 26-letnia mieszkanka Łukowa.
Kobieta straciła niemal 14 tysięcy złotych, uwierzywszy w kuszącą ofertę pracy zamieszczoną online. Cała sytuacja skomplikowała się, gdy zorientowała się, że cała działalność to jedno wielkie oszustwo.
Historia zaczęła się od reklamy dotyczącej pracy, którą kobieta znalazła w internecie. Po kliknięciu w link, została przekierowana do aplikacji WhatsApp, gdzie nawiązała kontakt z konsultantem oferującym zdalne zajęcie. Według informacji udzielonych przez konsultanta, praca miała polegać na przetwarzaniu zamówień online i zwiększaniu widoczności produktów w internecie.
26-latka, naiwnie wierząc w rzeczywistą szansę na zarobek, przekazała swoje dane i zaczęła pracę. Konsultant instruował ją, by wielokrotnie “klikała” w oferty na platformach sprzedażowych, obiecując wynagrodzenie w kryptowalutach. Z początku zdobyła kilkadziesiąt dolarów, co skłoniło ją do dalszej inwestycji.
Problem pojawił się, gdy konsultant zachęcał ją do “dokupienia” kryptowalut, obiecując większe zyski. 26-latka, marząc o łatwym zysku, wpłacała kolejne kwoty, nie zdając sobie sprawy, że wpada w pułapkę oszustwa. Kiedy nadeszła chwila wypłaty, pojawiła się wymówka dotycząca konieczności zapłaty podatku dochodowego w wysokości 20% zgromadzonych środków.
Zrozpaczona kobieta zorientowała się, że stała się ofiarą oszustwa, jednak zbyt późno. Straciła prawie 14 tysięcy złotych, a obiecane zyski okazały się jedynie iluzją. Policja prowadzi śledztwo, a społeczność jest apelowana o ostrożność w kontaktach z ofertami pracy czy usług finansowych w sieci, weryfikację firm i unikanie udostępniania osobistych danych online. Warto pamiętać, że szczególna ostrożność jest kluczowa, aby uniknąć upadku ofiarą oszustw internetowych.