Blisko 30% podwyżki opłat za wieczystą dzierżawę w Lublinie – przedsiębiorcy w szoku, a urząd miasta zaprzecza

Lubelscy przedsiębiorcy przecierają oczy ze zdumienia – do ich skrzynek trafiają pisma z Urzędu Miasta Lublin, które zwiastują drastyczne podwyżki opłat za wieczystą dzierżawę. Z dotychczasowych 15 000 zł rocznie kwota ma wzrosnąć do niemal 21 000 zł od 2026 roku, co daje blisko 30% więcej. Tymczasem prezydent Krzysztof Żuk, który w kampanii wyborczej obiecywał wsparcie dla biznesu, zdaje się ignorować problem, a odpowiedź rzecznika prasowego urzędu budzi kontrowersje i wątpliwości. Czy mamy do czynienia z ukrytą podwyżką pod płaszczykiem „obowiązków ustawowych”, czy z nieporozumieniem na linii urząd-przedsiębiorcy?

Pisma, które nie pozostawiają złudzeń

W ostatnich dniach lutego 2025 roku lubelscy przedsiębiorcy zaczęli otrzymywać pisma zatytułowane: „Wypowiedzenie z dniem 31 grudnia 2025 roku wysokości dotychczasowej opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego”. Dokumenty jasno wskazują nową stawkę – w jednym z przykładów opłata roczna wzrasta z 15 000 zł do 21 000 zł. Dla wielu firm, zwłaszcza małych i średnich, to cios w finanse, który może zagrozić ich stabilności. „Jak to nie jest podwyżka? Skoro płacę więcej o kilka tysięcy złotych rocznie, to co to jest, jeśli nie wzrost opłat?” – pyta retorycznie jeden z przedsiębiorców, który skontaktował się z naszą redakcją.

Podwyżki te wynikają z aktualizacji wartości nieruchomości gruntowych, przeprowadzonej na podstawie operatów szacunkowych rzeczoznawców majątkowych. Przedsiębiorcy wskazują jednak, że skala wzrostu – sięgająca niemal 30% – jest nieproporcjonalna i obciążająca, zwłaszcza w kontekście trudnej sytuacji gospodarczej, inflacji i rosnących kosztów prowadzenia działalności.

Odpowiedź urzędu: „To nie podwyżka, to obowiązek”

Redakcja TuLublin.pl zwróciła się z oficjalnym zapytaniem do rzecznika prasowego prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka, o wyjaśnienie tej sytuacji. Otrzymaliśmy odpowiedź, która zdaje się zaprzeczać oczywistości: „Informuję, że do Urzędu Miasta Lublin nie wpływały wnioski czy uwagi od przedsiębiorców dotyczące ewentualnych podwyżek opłat z tytułu wieczystego użytkowania w 2026 r. Corocznie, na podstawie art. 77 ustawy o gospodarce nieruchomościami, dokonuje się aktualizacji rocznych opłat z tytułu użytkowania wieczystego nieruchomości Gminy Lublin i Skarbu Państwa na podstawie aktualnej wartości nieruchomości gruntowej określonej w operacie szacunkowym sporządzonym przez rzeczoznawcę majątkowego. Jesteśmy zatem zobligowani do realizowania obowiązku ustawowego w tym zakresie i nie ma tu miejsca na uznaniowość ze strony samorządu. Na ten moment jest jeszcze za wcześnie, by przesądzać, ile taka opłata będzie wynosić w 2026 roku.”

Ta odpowiedź budzi zdziwienie. Skoro pisma z nowymi, wyższymi stawkami już trafiają do przedsiębiorców, jak urząd może twierdzić, że „za wcześnie, by przesądzać” o kwotach? Czyżby urzędnicy nie zdawali sobie sprawy z treści własnych dokumentów? A może to próba zbagatelizowania problemu i uniknięcia odpowiedzialności za niepopularną decyzję?

Obietnice kampanijne a rzeczywistość

W kampanii wyborczej na kolejną kadencję prezydent Krzysztof Żuk podkreślał swoje wsparcie dla lubelskiego biznesu. Obiecywał ułatwienia dla przedsiębiorców, inwestycje w infrastrukturę i stabilność finansową dla lokalnych firm. Tymczasem rzeczywistość zdaje się rozmijać z tymi deklaracjami. Podwyżki opłat za wieczystą dzierżawę – sięgające niemal 30% – stawiają pod znakiem zapytania wiarygodność tych zapewnień. „Czujemy się oszukani. Prezydent obiecywał pomoc, a teraz dostajemy cios w plecy” – mówi jeden z przedsiębiorców, który wolał pozostać anonimowy.

Art. 77 ustawy o gospodarce nieruchomościami rzeczywiście nakłada na samorządy obowiązek aktualizacji opłat za użytkowanie wieczyste co najmniej raz na trzy lata, jeśli wartość nieruchomości ulega zmianie. W praktyce jednak skala tych podwyżek zależy od wyceny rzeczoznawców i polityki samorządu. W Lublinie najwyraźniej zdecydowano się na maksymalne wykorzystanie tego mechanizmu, co odbija się na kieszeniach przedsiębiorców.

Reakcje i co dalej?

Lubelscy przedsiębiorcy nie kryją oburzenia. Część z nich zapowiada złożenie odwołań od nowych stawek do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, inni rozważają głośny protest pod Ratuszem. „Nie możemy pozwolić, by miasto doiło nas jak krowy, tłumacząc to ustawą. Gdzie dialog z biznesem, o którym tyle się mówiło?” – pyta właścicielka jednej z firm działających na terenie objętym wieczystą dzierżawą.

Sprawa budzi też pytania o przejrzystość działań urzędu. Dlaczego przedsiębiorcy nie zostali wcześniej poinformowani o planowanych zmianach? Dlaczego urząd twierdzi, że nie ma skarg, skoro problem jest ewidentny? I wreszcie – jak prezydent Żuk zamierza pogodzić swoje kampanijne obietnice z rzeczywistością, która dla biznesu oznacza wyższe koszty?

Podwyżki opłat za wieczystą dzierżawę w Lublinie to nie tylko problem finansowy, ale i polityczny. Jeśli urząd nie podejmie dialogu z przedsiębiorcami, może dojść do eskalacji konfliktu, który zaszkodzi wizerunkowi władz miasta. Na razie jedno jest pewne – dla lubelskiego biznesu rok 2026 zapowiada się jako czas walki o przetrwanie.


Nota redakcyjna

Redakcja TuLublin.pl zaznacza, że powyższy artykuł jest wyrazem opinii naszej redakcji, opartym na analizie otrzymanych pism od przedsiębiorców, odpowiedzi rzecznika prasowego Urzędu Miasta Lublin oraz informacji dostępnych publicznie. Nie twierdzimy, że posiadamy pełne dane na temat wszystkich decyzji administracyjnych czy wycen nieruchomości dokonanych przez urząd. Naszym celem jest zwrócenie uwagi na problem zgłaszany przez lubelskich przedsiębiorców oraz sprowokowanie debaty na temat polityki miasta wobec biznesu. Wszelkie przedstawione w artykule dane dotyczące kwot opłat pochodzą z korespondencji przekazanej przez czytelników i nie zostały oficjalnie potwierdzone przez Urząd Miasta w odpowiedzi na nasze zapytanie. Zachęcamy przedsiębiorców i władze miasta do dialogu w tej sprawie, a czytelników do dzielenia się swoimi opiniami. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy w interpretacji przepisów czy danych, które mogą wynikać z ograniczonego dostępu do pełnej dokumentacji.