Lublin, ul. Pogodna – Tylko szybka reakcja rodziny i sąsiadów zapobiegła tragedii. 46-letni mężczyzna, będący pod silnym wpływem alkoholu, polał drzwi mieszkania benzyną i podpalił je, wiedząc, że w środku przebywają jego bliscy. Na szczęście ogień udało się szybko ugasić, a sprawca został zatrzymany przez policjantów. Może mu grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Podpalenie i próba ucieczki
Do zdarzenia doszło wczoraj, około godziny 13:00, przy ulicy Pogodnej w Lublinie. Policjanci z 6. komisariatuotrzymali zgłoszenie o podpaleniu drzwi wejściowych do mieszkania. Na miejsce natychmiast skierowano patrole oraz funkcjonariuszy z oddziału prewencji.
W okolicy budynku policjanci szybko zatrzymali 46-letniego mieszkańca Lublina, który był kompletnie pijany. Mężczyzna trafił do policyjnej celi, gdzie trzeźwieje i oczekuje na dalsze czynności procesowe.
Reakcja uratowała życie
W momencie podpalenia wewnątrz mieszkania przebywała rodzina sprawcy. Zapach benzyny oraz pojawiające się zarzewie ognia zauważyła siostra 46-latka, która natychmiast zaczęła gasić pożar od środka. Na pomoc ruszyli również czujni sąsiedzi, którzy pomogli w opanowaniu sytuacji i próbowali zatrzymać agresywnego mężczyznę.
Dzięki ich szybkiej reakcji nie doszło do rozprzestrzenienia ognia i większych strat materialnych. Nikt nie odniósł obrażeń, ale mieszkańcy byli narażeni na realne niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Grożą mu poważne zarzuty
Obecnie policjanci gromadzą materiał dowodowy, przesłuchują świadków i zabezpieczają ślady. Sprawca, po wytrzeźwieniu, usłyszy zarzuty. W grę wchodzą m.in.:
Znęcanie się nad rodziną (art. 207 Kodeksu karnego),
Sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób, a także
Usiłowanie spowodowania pożaru (art. 163 kk).
Kluczowa dla ostatecznej kwalifikacji czynu będzie opinia biegłego z zakresu pożarnictwa.
Policja zapowiedziała, że będzie wnioskować o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec 46-latka – najprawdopodobniej tymczasowego aresztu.
Przestroga i apel służb
Funkcjonariusze apelują o czujność wobec sygnałów przemocy domowej i przypominają, że każdy przypadek narażenia życia i zdrowia drugiego człowieka jest traktowany z najwyższą powagą.
– Tylko dzięki zdecydowanej postawie domowników i sąsiadów udało się uniknąć tragedii – podkreślają policjanci.
Za popełnione przestępstwa 46-latkowi grozi nawet do 10 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa – śledczy zapowiadają kolejne ustalenia.