Dyżurny zamojskiej komendy otrzymał wezwanie dotyczące małego dziecka, pozostawionego samemu w zamkniętym samochodzie na parkingu jednego ze sklepów w Zwierzyńcu.
Sytuacja wydała się niepokojąca, gdy zgłaszający zauważył brak opiekuna w pobliżu pojazdu i brak reakcji malucha na próby nawiązania kontaktu.
Funkcjonariusze, którzy natychmiast udali się na miejsce, szybko zidentyfikowali sytuację. Maluch, jak się okazało, spał w foteliku, a jego matka poszła na krótkie zakupy. Dziecko, według wstępnej oceny policji, nie wymagało pomocy medycznej, a matka powróciła przed otwarciem drzwi pojazdu.
Kobieta, 34-latka z gminy Zwierzyniec, wyjaśniła funkcjonariuszom, że zostawiła syna na kilkanaście minut, aby zrobić niezbędne zakupy. Przed zaparkowaniem pojazdu postanowiła nagrzać go, aby jej dziecko, zasnęłe w trakcie jazdy, nie zmarzło. Dodatkowo, badanie na zawartość alkoholu wykazało, że kobieta była trzeźwa.
Mimo że w tym konkretnym przypadku dziecku nic się nie stało, warto docenić reakcję osoby zgłaszającej, która zainteresowała się sytuacją malucha pozostawionego w samochodzie w trudnych warunkach atmosferycznych. Incydenty tego rodzaju zawsze wymagają naszej uwagi, ponieważ nigdy nie można przewidzieć, czy zdrowie lub życie dziecka nie jest zagrożone w takich okolicznościach. Przypominajmy sobie o odpowiedzialności obywatelskiej i reagujmy na sytuacje wymagające interwencji, dzwoniąc na numer alarmowy 112.
Pamiętajmy, że w ekstremalnych przypadkach, gdy życie dziecka jest zagrożone, istnieje prawo do wybicia szyby w samochodzie, aby wydostać malucha i udzielić mu pierwszej pomocy. Bezpieczeństwo dzieci zawsze powinno być priorytetem społeczności, a świadomość i reakcja na potencjalne zagrożenia mogą uratować życie.